Usiądź wygodnie. Zamknij oczy. Odetchnij...
Stres, przygnębienie, poczucie niskiej wartości - te ponure stany od czasu do czasu dopadają każdego. Dopadają i niszczą, odbierają spokój i radość życia. Czy musimy się im poddawać? Czy nie ma sposobu na to, by mimo nich żyć szczęśliwie? Owszem, jest. Nazywa się MEDYTACJA. Codzienna, cierpliwa praktyka wyciszająca umysł, ciało i psychikę. Nie żadna magia, która sprawia, że wszystkie kłopoty znikają jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Medytowanie ich nie eliminuje, ale pozwala spojrzeć na nie inaczej. Mniej nerwowo. Bardziej realnie. Jak na coś, co przychodzi i przemija.